Koziołki na "piątkę"

Z obawami, ale i nadzieję wyjeżdżaliśmy na mecz do Rogowa. Obawy, bo zawsze trudno się nam grało z tym zespołem. Z nadzieją, bo druga odsłona meczu z Zabełkowem była całkiem niezła w naszym wykonaniu. Rozpoczęliśmy dobrze, uważnie w defensywie i próby szybkich akcji. Gospodarze dłużej utrzymują się przy piłce, ale to my mamy okazje bramkowe. Niestety znów brakuje trochę szczęścia lub ostatniego podania. Rogów po rzucie rożnym i główce jednego z swoich zawodników zagroził naszej bramce. W 26 minucie ni to strzał ni to dośrodkowanie Adama Michalik sprawiło dużo kłopotów bramkarzowi Rogowa, wykorzystał to Sebastian Sadło i obejmujemy prowadzenie. Teraz nasze akcje są jeszcze groźniejsze Gospodarzy ratuje poprzeczka, marnujemy sam na sam i powoli znów inicjatywę przejmuje Rogów. Piękne uderzenie z dystansu i jeszcze piękniejsza obrona Szymona Kalemba. W 40 minucie praktycznie jedyny błąd w defensywie, faul rzut karny i remis do przerwy. Po przerwie oglądamy podobnie jak tydzień temu popisowe zagrania naszego zespołu. Z każda minutą byliśmy bliżej objęcia ponownie prowadzenia. Wreszcie w 53 minucie składna akcja dośrodkowanie Oliwera Miera i piękny półwolej Daniela Krawca. Bramkarz Rogowa mógł tylko odprowadzić piłkę do siatki. 2:1 dla Koziołków. Niespełna 10 minut później długie podanie grającego trenera Beniamina Miera i Daniel Krawiec w sytuacji sam na sam podwyższa wynik na 3:1. Gospodarze nie potrafią zagrozić naszej bramce, a my nadal dążymy do zdobycia kolejnych goli i  ... udaje się. W 71 minucie Daniel Krawiec kompletuje klasycznego hat-tricka z bliska pakując piłkę do siatki Rogowa. Na trzy minuty przed końcem wprowadzony parę minut wcześniej na boisko Rafał Musioł pięknym strzałem z okolicy szesnastego metra ustala wynik na 5:1. Zwycięstwo w pełni zasłużone naszego zespołu. Cieszy nie tylko wynik, ale i gra. Z nadzieją będziemy więc czekać na niedzielną potyczkę z dobrze radzącymi sobie w tym sezonie Adamowicami