Mecz zmarnowanych okazji

Mecz zmarnowanych okazji

Trudno komentować mecz, który powinien się zakończyć wysokim zwycięstwem, a zakończył się porażką. Od początku Koziołki stwarzały sytuacje bramkowe i wręcz "wzorowo" je marnowały. Zamiast po kwadransie prowadzić przegrywamy 0:2. Ocice dwa razy uderzyły celnie i objęły prowadzenie. Nasz zespół nadal marnuje okazje. Słupek, poprzeczka, świetne interwencje bramkarza rywali. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Druga odsłona podobna do pierwszej. Co najmniej kilka okazji, ale zero po stronie bramkowej. W 58 minucie rzut karny wykorzystuje Marcin Dyrszka i pojawia się znów nadzieja na korzystny wynik. Znów słupek, kilka okazji i bramka ... niestety dla Ocice. Nieporozumienie między Sebastianem Belkiusem i Łucjanem Węglorz napastnik gospodarzy zamienia na bramkę. Koziołki walczą do końca. Minutę przed zakończeniem z rzutu wolnego trafia Łucjan Węglorz. Niestety kolejna bramka dla rywala ostatecznie przesądza o wygranej Ocic. Naprawdę wielka szkoda, bo rywale wykorzystali prawie wszystkie nasze błędy, my zaś zmarnowaliśmy tyle okazji, że powinniśmy wygrać wysoko.

Osobny rozdział w tym meczu to "popisy sędziego". Na szczęście nie miały one bezpośredniego wpływu na wynik więc nie będziemy się nad nimi rozwodzić. Kto był widział, kogo nie było to lepiej dla jego zdrowia.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości