Przełamanie i ?
Z niepewnością wyjeżdżaliśmy na mecz do Markowic. Ostatnie wyniki nie napawały bowiem optymizmem. Gra w miarę dobra, ale skuteczności i błędy defensywne sprawiały, że konto punktowe nie rosło. Boisko również specyficzne, bardzo małe co na pewno było atutem dobrze spisujących się w tym sezonie Markowic. Niedzielny mecz od początku toczył się pod dyktando naszego zespołu. Już w pierwszych 15 minutach zmarnowaliśmy przynajmniej dwie setki. Gospodarze mieli problem z stworzeniem sytuacji bramkowej. Po kwadransie mec trochę się wyrównał, ale tylko na chwilę. Znów były okazje, ale brakowało tego co najważniejsze bramki. Od 35 minuty graliśmy z przewagą jednego zawodnika gdyż za niesportowe zachowanie sędzia ukarała czerwona kartką napastnika Markowic. Do przerwy bez bramek. Druga odsłona to już jednak popis naszego zespołu. Najpierw Marian Bachrej po składnej akcji i zamieszaniu pod bramka strzela gola dającego prowadzenie. Później przewaga naszego zespołu rośnie. Kilka zmarnowanych sytuacji i wreszcie po dośrodkowaniu Andrzeja Musioła trafia Zygmunt Kręcichwost. Kwestią czasu była kolejna bramka. Strzela ją Marian Bachrej. Marnujemy jeszcze kilka okazji. Gospodarze raz przedostali się z groźną sytuacją pod naszą bramkę, ale pewnie interweniował nasz bramkarz Krzysztof Musioł. Cieszy zarówno gra jak i wynik i oby to był mecz na przełamanie dla Koziołków. Solidnie w defensywie, w miarę skutecznie i co najważniejsze z kompletem punktów. Tak chcielibyśmy komentować kolejne jesienne mecze naszego zespołu.
Komentarze